Wspomniana poprzednio intensywność modlitwy chrześcijan, biorących na serio polecenie Jezusa o nieustannej modlitwie, zostaje potwierdzona przez wielu autorów, m.in. autora Didache, Klemensa Aleksandryjskiego, Orygenesa, Tertuliana, Cypriana czy Hipolita. Wspomniani autorzy nalegają przede wszystkim na zachowanie przykazania Pańskiego o nieustannej modlitwie. Pan nasz nie pozostawił konkretnych wskazań co do czasu, kiedy należy się modlić, podkreślał Tertulian "należy bowiem modlić się nieustannie". Być chrześcijaninem, to modlić się. Chrześcijanie modlili się indywidualnie i zbiorowo. Nie zależało to jednak od natury modlitwy, modlono się bowiem, kiedy przychodziła odpowiednia godzina i w modlitwę włączali się ci, którzy byli w pobliżu. Z utworów dotyczących bezpośrednio modlitwy dochodzi się do wniosku że w omawianym okresie modlitwa rano i wieczorem była traktowana jako obowiązek.
Z zachowanych źródeł możemy się dowiedzieć o porach modlitw np. zachowany cały egipski cursus Godzin podaje takie pory: modlitwa rano, w południe, wieczorem i w nocy. Zwraca się przy tym w tych pismach n a nieustanną modlitwę. W północnej Afryce źródła mówią o przyjmowaniu przez Liturgię godzin konkretnych form a więc: rano, o godzinie trzeciej (naszej 9:00), szóstej (nasze południe), dziewiątej (naszej 15:00) wieczorem i podczas nocy, o północy i "o pianiu koguta". Nie ma takiego źródła, które podawałoby tylko modlitwę poranną i wieczorną. Do tych pór można dodać za Tertulianem wigilie-czuwania. W Aleksandrii, Kartaginie, a być może także w Rzymie modlono się o trzeciej, szóstej i dziewiątej godzinie. Warto tu wspomnieć, że podane pory modlitw nie były obowiązujące poza modlitwami rano i wieczorem. Były to raczej zachęty kierowane do wszystkich wyznawców Chrystusa, By tym zachętom nadać większą skuteczność podawano uzasadnienie modlitw w odpowiednich porach. Modlitwa rano i wieczorem, po wstaniu rannym i przed udaniem się na spoczynek, jest znakiem Chrystusowej Paschy. Klemens Rzymski w następstwie nocy i dnia widzi Chrystusowe zmartwychwstanie, Przedstawienie Chrystusa jako prawdziwego światła posiadało szczególne znaczenie, gdy weźmie się pod uwagę kult Cezara. Argumentacja modlitwy o 3, 6 i 9 godzinie sięgała do Starego Testamentu: modlitwy Daniela trzy razy dziennie oraz Zesłania Ducha Świętego godzina trzecia, objawienia Piotrowi powołania pogan do Królestwa Bożego - godzina szósta, do uzdrowienia sparaliżowanego przy Bramie Pięknej - godzina dziewiąta. Znaczenia te z czasem ustąpiły wspomnieniom męki Chrystusa. I tak Tertulian łączy modlitwę o godzinie dziewiątej z żałobą po śmierci Jezusa. Znaczenie pasyjne godzin rozwija Hipolit: godzina trzecia (9:00) - przybijanie Chrystusa do drzewa krzyża, godzina szósta (12:00) - umieszczenie na krzyżu godzina dziewiąta (15:00) - otwarcie boku Chrystusa, z którego wypłynęły krew i woda. Klemens Rzymski widzi w modlitwach o 3, 6 i 9 "trzy stopnie mieszkań niebieskich". Zróżnicowana jest także symbolika modlitwy o północy. Cyprian nawiązuje do przykładu Anny ze Starego Testamentu oraz do przykładu samego Chrystusa. Orygenes do Pawła Apostoła i Sylasa modlących się w więzieniu, a Hipolit wiąże ją z oczekiwaniem na przyjście Pana Niewiele natomiast możemy powiedzieć o treści wspomnianych modlitw. Euzebiusz w Historii Kościoła mówi o rozwoju twórczości tekstów pozabiblijnych. A ponieważ taką twórczość uprawiali heretycy by rozpowszechniać swoje poglądy, synod w Laodycei (350r.) zakazał używania tych tekstów a katolicy skoncentrowali się na tekstach natchnionych, Symbolika poszczególnych godzin pojawi się bardziej usystematyzowana u Jana Kasjana pod koniec IV w.